Greenwashing – czym jest? Jak przeciwdziałać temu zjawisku?

18 grudnia 2024
Nina Idzik

Greenwashing jest dziś wszędzie, przyjmując różne formy. To urokliwy obrazek lasu, który ma reklamować działania, które z ekologią mają tyle wspólnego, co beton z naturą, chociaż łączy je woda. To etykieta, która zapewnia nas, że produkt jest „przyjazny dla planety”, choć prawda bywa dużo bardziej złożona. To dumny post w mediach społecznościowych o dniu spędzonym na sadzeniu drzew, który milczy na temat tego, co działo się przez pozostałe 364 dni w roku.

Czym jest greenwashing?

Greenwashing to zjawisko polegające na wywoływaniu u klientów, poszukujących towarów wytworzonych zgodnie z zasadami ekologii i ochrony środowiska, wrażenia, że produkt lub przedsiębiorstwo go wytwarzające, są w zgodzie z naturą i ekologią, choć często nie są. A przynajmniej nie na takim poziomie, na jakim można byłoby tego oczekiwać. 

Z jednej strony, trudno się dziwić firmom, że chcą pokazać się w jak najlepszym świetle i chwalą się każdym krokiem ku zrównoważonemu rozwojowi. Zasady dotyczące tego, co można, a czego nie można mówić w kontekście ekologii, są mętne. Cały proces raportowania działań proekologicznych jest jedną wielką szarą strefą. A kto nie chciałby tej szarości pokolorować na zielono? 

Ale uwaga, greenwashing to nie tylko niewinne upiększanie rzeczywistości. W najgorszym wydaniu to poważne odwracanie uwagi, które szkodzi prawdziwemu postępowi i wpycha uczciwe firmy w niekorzystną pozycję. Podczas gdy jedni chwalą się zielonymi hasłami, inni naprawdę działają na rzecz planety. I to oni tracą najwięcej, gdy wszyscy wrzucani są do jednego worka.

Na szczęście, są tacy, którzy nie dają się nabrać. To m.in. aktywiści, miłośnicy danych i inni niepokorni, którzy nie boją się zmyć zielonej farby i skupić światową energię na tym, co naprawdę ważne. Bo ostatecznie chodzi o to, by za zielonymi słowami stały zielone czyny.

Zrównoważony rozwój dla Twojej firmy w naszym najnowszym ebooku

Skontaktuj się z nami, aby otrzymać pomoc prawną od doświadczonych specjalistów, którzy odpowiedzą na Twoje pytania.

Rola prawników w demaskowaniu greenwashingu

Prawnicy odgrywają kluczową rolę w odkrywaniu greenwashingu, ponieważ posiadają narzędzia i wiedzę, które umożliwiają im skuteczne ściganie nieuczciwych praktyk korporacyjnych. W świecie, gdzie przepisy dotyczące zrównoważonego rozwoju często są niejasne lub niewystarczająco rygorystyczne, prawnicy stają się strażnikami prawdy. To oni stoją na straży interesu publicznego. Greenwashing polega na wprowadzaniu konsumentów w błąd poprzez przedstawianie produktów lub działań jako bardziej ekologicznych niż są w rzeczywistości. Kiedy firmy maskują swoje rzeczywiste działania pod płaszczykiem zielonych kampanii marketingowych, prawnicy mogą to zmienić. Wystarczy rozebrać te fałszywe narracje, demaskując firmy, które naruszają prawo i etykę.

Prawnicy mają również obowiązek komunikować swoim klientom znaczenie transparentności i rzetelności w działaniach na rzecz zrównoważonego rozwoju. Powinni doradzać firmom, aby nie tylko unikały greenwashingu, ale także, aby prowadziły swoje działania zgodnie z rzeczywistymi wartościami proekologicznymi. To nie tylko etyczne, ale również korzystne biznesowo – w dłuższej perspektywie konsumenci coraz bardziej cenią prawdziwą odpowiedzialność za środowisko. Co więcej, prawnicy powinni być gotowi zrezygnować ze świadczenia usług prawnych tym klientom, którzy udają bardziej zielonych, niż są w rzeczywistości. W ten sposób nie tylko chronią swoją reputację, ale także wzmacniają pozycję uczciwych firm zaangażowanych w zrównoważony rozwój. 

Odkrywanie greenwashingu to sygnał, że manipulowanie informacjami o działaniach proekologicznych nie będzie tolerowane. Dzięki temu konsumenci mogą podejmować bardziej świadome decyzje, a świat zbliża się do osiągnięcia rzeczywistego zrównoważonego rozwoju. Pełniąc rolę strażników, mamy wszyscy więc kluczowe znaczenie w zapewnieniu, że za zielonymi słowami stoją prawdziwe, zielone działania.

Obserwuj nas

Rola sygnalistów w demaskowaniu greenwashingu

W świecie, gdzie ekologia staje się coraz bardziej modna, a firmy chętnie przybierają zielone barwy, sygnaliści odgrywają niezwykle ważną rolę.

Kim są sygnaliści?

Sygnaliści (ang. whistleblowers) to osoby, które zgłaszają nieprawidłowości, nadużycia w tym w zakresie ESG,  przestępstwa w organizacjach, instytucjach publicznych lub prywatnych, w których są zatrudnione. Mogą oni ujawniać informacje na temat korupcji, oszustw finansowych, łamania prawa, czy zagrożeń dla zdrowia i bezpieczeństwa. Działalność sygnalistów jest kluczowa dla transparentności i funkcjonowania systemów demokratycznych, ponieważ pozwala ujawniać niewłaściwe praktyki i chronić interes społeczny.

Sygnaliści często narażają się na ryzyko, takie jak utrata pracy, represje ze strony pracodawcy, a nawet ostracyzm w społeczeństwie. Dlatego w wielu krajach wprowadzono przepisy mające na celu ich ochronę, jak np. unijna Dyrektywa o ochronie sygnalistów z 2019 roku, która zobowiązuje państwa członkowskie do zapewnienia odpowiednich środków ochrony prawnej dla osób zgłaszających nieprawidłowości.

Przykłady znanych sygnalistów to Edward Snowden, który ujawnił informacje o programach masowej inwigilacji w USA. Podobnie jak Chelsea Manning, która przekazała tajne dane wojskowe dotyczące działań USA w Iraku i Afganistanie. Sygnaliści działają w interesie społecznym, ale ich działalność często wywołuje kontrowersje. Dlaczego? Niejednokrotnie ujawniane informacje mają charakter poufny lub dotyczą kwestii bezpieczeństwa narodowego.

Sygnaliści to cisi bohaterowie, którzy ryzykują swoje kariery, aby świat dowiedział się prawdy. Dzięki nim dowiadujemy się, że kampania reklamowa chwaląca firmę za ochronę lasów to tylko ułuda, bo w rzeczywistości więcej drzew wycięto, niż posadzono. Albo że te rzekomo „zielone” produkty mają zrównoważony wpływ na środowisko, jak czekolada na dietę.

Ochrona prawna sygnalistów a walka z greenwashingiem

Zmiany w prawie w zakresie ochrony sygnalistów mogą sprawić, że praca sygnalistów stanie się jeszcze ważniejsza i – co równie istotne – bezpieczniejsza. Nowe przepisy mają na celu nie tylko lepszą ochronę tych, którzy odważają się mówić prawdę. To także wprowadzenie większej transparentności w działaniach firm. Firmy będą musiały bardziej otwarcie pokazywać, co tak naprawdę robią dla planety, a nie tylko co obiecują.

Co więcej, te regulacje mogą sprawić, że greenwashing stanie się trudniejszy do przeprowadzenia. Kiedy prawo zacznie wymagać konkretnych dowodów na proekologiczne działania, firmy będą miały coraz mniej miejsca na manipulacje. A jeśli ktoś mimo wszystko spróbuje zamieść prawdę pod dywan, sygnaliści będą na straży, gotowi ujawnić, co naprawdę się dzieje.

W rezultacie, dzięki sygnalistom i nowym regulacjom, zielone hasła mogą w końcu zacząć odpowiadać rzeczywistości. Przez to nasze decyzje konsumenckie będą bardziej świadome, a planeta zyska prawdziwych, a nie tylko deklaratywnych, sojuszników. Kim jest sygnalista? – więcej czytaj TU!

Zaprojektujemy dla Ciebie umowy i procedury

Skontaktuj się z nami, aby otrzymać pomoc prawną od doświadczonych specjalistów, którzy odpowiedzą na Twoje pytania.

Czy marketing może wyeliminować greenwashing? 

W dobie, gdy ekologia stała się jednym z głównych tematów kampanii marketingowych, wielu z nas zadaje sobie pytanie: czy firmy naprawdę działają na rzecz planety? A może tylko udają, że „świstak siedzi i zawija je w te sreberka”? Otóż rola firm marketingowych w kształtowaniu prawdziwego wizerunku ekologii jest kluczowa. A prawdziwe zaangażowanie zaczyna się tam, gdzie kończy się greenwashing.

Firmy marketingowe mają potencjał, by stać się prawdziwymi liderami zmiany. Muszą tylko zdecydować się przejść od powierzchownych haseł do realnych działań. „Ekologiczne” hasła reklamowe to już nic nowego – widzimy je wszędzie, od produktów „przyjaznych dla środowiska” po kampanie „zrównoważonego rozwoju”. Problem w tym, że często są to tylko piękne opakowania, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.

Prawdziwe zaangażowanie wymaga więcej niż tylko kilku zielonych grafik i sloganów. Firmy marketingowe powinny zrozumieć, że ich prawdziwa moc tkwi w umiejętnym komunikowaniu autentycznych działań, a nie w tworzeniu iluzji. To oznacza mówienie o rzeczywistych osiągnięciach i wyzwaniach, a nie tylko o tym, jak firma „zaczyna” dbać o środowisko. Czas na marketing bez udawania – marketing, który pokazuje prawdę, a nie tylko jej wersję optymalną.

Świadome prowadzenie kampanii to również umiejętność przyznawania się do błędów i gotowość do transparentności. Kiedy firma rzeczywiście wprowadza zmiany, nie powinna bać się pokazać, jak przebiega ten proces – od trudnych początków po rzeczywiste sukcesy. Tylko wtedy konsumenci będą mogli ocenić, czy ich wybory mają realny wpływ na planetę, czy są jedynie częścią marketingowego show.

Rola firm marketingowych w tej epoce ekologicznej transformacji jest więc jasna. Zamiast ukrywać niedoskonałości pod zieloną farbą, warto je ujawniać i dążyć do realnych zmian. Tylko dzięki szczerości i autentyczności można zbudować zaufanie i naprawdę przyczynić się do ochrony naszej planety. Więc na przyszłość: jeśli macie do powiedzenia coś zielonego, upewnijcie się, że to prawda, a nie tylko zmyślony obrazek, który ma zamydlić oczy. Zatem, czy zielony marketing to hit czy mit? O tym piszemy tutaj.

Obserwuj nas

Świadomy i zrównoważony rozwój dla Twojej firmy

Zrównoważona strategia biznesowa w nowym ebooku. Zbuduj organizację przyszłości.

Pobierz ebook za darmo!

Podaj swój adres e-mail, a wyślemy Ci Ebooka!

Nina Idzik

Publikacje
Zielony marketing i reklama
Zrównoważony rozwój
ESG
Usługi prawne

Pozostań w temacie

Przejdź do artykułów

Zmieniaj swój biznes
i nasz świat z nami

Jesteś zainteresowany współpracą?
Napisz, zadzwoń lub zostaw kontakt obok.

Napisz do nas





    This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.